erekcjato udręczonego

[ewa]

Nie dręcz mnie więcej proszę.
Za często o mnie zapominasz.
Spójrz na mnie wnikliwie.
Zobaczysz podpuchnięte oczy.

Nie dbasz o mnie wcale.
Dręczysz mnie, wycieńczasz.
Wykorzystujesz ponad siły.
Zobaczysz, będą tego konsekwencje.

Spójrz za okno, tam jest życie.
Dość ślęczenia przed tym komputerem.
Chcę na spacer, poczuć zapach lata.
Odetchnąć i wreszcie odpocząć.

Powtarzasz, że to do środy.
Usprawiedliwiasz się, że to minie.
ÂŚlęczysz i klikasz te swoje literki.
Komu potrzebne to twoje erekcjato?

Powinnaś rozejrzeć się wokół.
Zawsze byłaś taka rozsądna.
Przecież tak wiele dla Ciebie znaczyłem.
Dbałaś o mnie i tyle pieniędzy zainwestowałaś.

Dobijesz mnie wreszcie na dobre.
Będziesz krzyczeć i wołać pomocy.
Mam dość, przestaję funkcjonować.
Usłysz proszę ten rozpaczliwy krzyk







































































































swojego ciała.