Politycy znani są z tego
- zawsze do kamer coś rozsądnego
mówić próbują, a w kuluarach,
jakby kokoszki -tylko o jajach!
I jak kokoszki -jaja sobie robią,
a zwykli ludzie okruszki dziobią!
Czym innym, Waldi jest ocena, a czym innym wycena. Wycena mi się nieodłącznie kojarzy ze sprzedajnością i zgrzytem srebrników. Ocena to próba obiektywnego spojrzenia (jeśli takowe, zwłaszcza w stos. do siebie, w ogóle jest możliwe).
A i owszem Elu...
lecz jest to zarazem nie rozłączne. Nim coś lub kogoś wycenie poddam wpierw poddać ocenie muszę czy warto czas mój cenny wycenie poświęcić by sprzedać lub kupić i ogólną korzyści czerpać. Zważ Pani iż od oceny rozmowę zacząłem:)