bo jesli końca nie ma to i o początek trudno
w moich pisaniach towarzyszył mi mój syn
i śmiał się chociaż jest dziecinny to wiele rozumie
a nasza miłość jest zrozumieniem i wzajemnym wspieraniem się
kiedyś powtarzał że powinnam pobić fobiaka
za to że mnie denerwuje to na przemian rozśmiesza
a zna go od dnia w którym i ja go poznałam
czyli jest od początku i doskonale zna was wszystkich
co poniektórych nie lubi
ale
babka już nie jest babką bo zaczęła patrzeć inaczej na świat i
wie że tylko trzaśnięcie drzwiami może zamknąć stary rozdział
więc po porządkach świątecznych trzaśnie i pójdzie
tak oto to ostanie pisanie o babce
bo już tak sie nie czuje
no to mówimy wam
bądzcie szczęsliwi kochani
