Swietej pamieci - erekcjato...

[komar]

Dzis z samego rana
Do pokoju mi wleciala
prosto z winnic i z daleka
Taka mala polska latawica
Utrudzona dluga droga
Z Maloposki przyleciala
Bez ubrania nagolaska
Tylko w butkach na obcaskach
Hopla na ksiazce mi usiadla
Ciekawy, pytam co tu robisz
Moja kobieto bez ubrania
Mam ochote na amory
Z toba moj Francuzie mily
Jestem ciagle taka sama
A dlaczego ja spytalem
Bo w ksiazkach ciagle siedze
Nie mam czasu na francuskie erotyki
Zapomniala te pieszczoty pocalunki i dotyki
"J'apprends tous le temps la phillogie a l'universit?Š en Pologne"
Na uczelni w duzym miescie
I zaczyna opowiadac o nauce i o sztuce
Ze filologia od Platona brala swe poczatki
Ze Cyceron sie nia zajmowal
Uwielbial tak, ze ciagle o niej dyskutowal
I , ze ona lubi pisac wiersze
Takie piekne o milosci i kochaniu
Mowiac tak ciagle bezustannie
Przegadala caly ranek
Ja znudzony tym gadaniem
Zamknalem nagle ksiazki strony
Niech w niej sobie pozostanie
Moze obcego jezyka sie nauczy
Ta mala polska uczennica
Z malej wioski z Malopolski....
I poczyta po francusku















Kapitał Karola Marksa

[anty-czka]

No cóż - "Nie zawsze jest dzień świętego Wita"