Jerzy, Zbyszko i ta trzecia
Jerzy, Zbyszko i ta trzecia
Gdzie znajdziesz drugiego takiego jak ja?
Może jest nas trzech podobnych w Polszcze, może trzynastu
ale każdy ma coś nie tak lub za bardzo
pierwszy ma włosy związane w kucyk i rzadko zdejmuje gumkę
drugi słucha johnnego gotówki
(rozumiem ten grzech za młodu lecz gust mu się nie zmienił i nie usłyszał nic nowego)
trzeci, okazało się, ma słabość do tercetów, jeden dwa trzy razy
ale co rok?
kurde mol zdzierżyłabyś to?
Czwarty pisze wiersze – fakt – publikuje – fakt – czytują go – fakt – lecz nie umie wbić gwoździa
piąty gada dużo
czyżby za dużo? ślini się troszkę i powtarza tarza
ale nic to nic
nie lubi podróży
nie rozumie
i cicho sza nie słyszy
Szósty ma tyle ciepła, energii, poczucia humoru jak kluska żywa
siódmy – magiczny – zamagiczny? Przedawkował właśnie
ósmy – pod osłoną nocy pracuje a jakże i nie jest to jego wadą tylko wtedy sowa men zamienia złote myśli na pożytek ludzkości i swojej rodziny
lecz nocą lubisz by być blisko, tak blisko, że bliżej nie można a on on w pracy hen by był i jest a inna czeka czka
dziewiąty ma w nosie kąty, które sprzątać trzeba
nie widzi cię w żadnym z nich
ten ma wybujałą fantazję o której nigdy nie powie, a szkoda
człek zagadka
elefant – ciut przyciężki, choć kochać umie szczerze, poczucie humoru, IQ wysokie jak mur, jest on najpoważniejszym konkuratem, pierdolony grubas
pamiętaj złotko i licz – zejść może lada chwila bo tusza nie lada do ziemi ciągnie!
dwunasty parszywy choć kochany bo piękny
trzynasty pechowy i ulubiony
szkoda, że ma wadę genetyczną: nie znosi żydów, muzułmanów i każdego gówna, kochałby cię ale ideologia nie pozwala
dlatego wybacz że szczerze o każdym frajerze piszę
ja
Jerzy z Wieży
najlepszy
co członka na cię jeży
chcę byś była moja tylko, choć kilka dni w motelu Zbyszko
Może jest nas trzech podobnych w Polszcze, może trzynastu
ale każdy ma coś nie tak lub za bardzo
pierwszy ma włosy związane w kucyk i rzadko zdejmuje gumkę
drugi słucha johnnego gotówki
(rozumiem ten grzech za młodu lecz gust mu się nie zmienił i nie usłyszał nic nowego)
trzeci, okazało się, ma słabość do tercetów, jeden dwa trzy razy
ale co rok?
kurde mol zdzierżyłabyś to?
Czwarty pisze wiersze – fakt – publikuje – fakt – czytują go – fakt – lecz nie umie wbić gwoździa
piąty gada dużo
czyżby za dużo? ślini się troszkę i powtarza tarza
ale nic to nic
nie lubi podróży
nie rozumie
i cicho sza nie słyszy
Szósty ma tyle ciepła, energii, poczucia humoru jak kluska żywa
siódmy – magiczny – zamagiczny? Przedawkował właśnie
ósmy – pod osłoną nocy pracuje a jakże i nie jest to jego wadą tylko wtedy sowa men zamienia złote myśli na pożytek ludzkości i swojej rodziny
lecz nocą lubisz by być blisko, tak blisko, że bliżej nie można a on on w pracy hen by był i jest a inna czeka czka
dziewiąty ma w nosie kąty, które sprzątać trzeba
nie widzi cię w żadnym z nich
ten ma wybujałą fantazję o której nigdy nie powie, a szkoda
człek zagadka
elefant – ciut przyciężki, choć kochać umie szczerze, poczucie humoru, IQ wysokie jak mur, jest on najpoważniejszym konkuratem, pierdolony grubas
pamiętaj złotko i licz – zejść może lada chwila bo tusza nie lada do ziemi ciągnie!
dwunasty parszywy choć kochany bo piękny
trzynasty pechowy i ulubiony
szkoda, że ma wadę genetyczną: nie znosi żydów, muzułmanów i każdego gówna, kochałby cię ale ideologia nie pozwala
dlatego wybacz że szczerze o każdym frajerze piszę
ja
Jerzy z Wieży
najlepszy
co członka na cię jeży
chcę byś była moja tylko, choć kilka dni w motelu Zbyszko
ale to ważne! przeczytałem jeszcze raz i dostrzegłem interpunkcję
a ja zwykle nie przywiązuje do tego wagi ino piszę
stawiam znaki intuicyjnie
a później zwykle nie poprawiam
edytuję i którąś kreseczkę zapewne wyrzucę
po drugie?
[ Dodano: 2009-04-09, 17:19 ]
zrobiłem ze znaczkami co mogłem - więcej już czytać mi się nie chce
nadal czuć niekonsekwencję? wadzi coś?
a ja zwykle nie przywiązuje do tego wagi ino piszę
stawiam znaki intuicyjnie
a później zwykle nie poprawiam
edytuję i którąś kreseczkę zapewne wyrzucę
po drugie?
[ Dodano: 2009-04-09, 17:19 ]
zrobiłem ze znaczkami co mogłem - więcej już czytać mi się nie chce
nadal czuć niekonsekwencję? wadzi coś?
zaraz zaraz
Wielkie litery to nie interpunkcja
małe są, gdzie są choc moze zasady mówią inaczej, bo tak ma być (staram sie o licencję na to)
idąc tropem nie ma tego to i po co tamto dojdę do tytułu i puenty?
przecinki mają pomóc czytać w miejscach gdzie nie kończy się wers - ot cała ich funkcja oddechowa
Wielkie litery to nie interpunkcja
małe są, gdzie są choc moze zasady mówią inaczej, bo tak ma być (staram sie o licencję na to)
idąc tropem nie ma tego to i po co tamto dojdę do tytułu i puenty?
przecinki mają pomóc czytać w miejscach gdzie nie kończy się wers - ot cała ich funkcja oddechowa
-
elutka
Remik, nie ma kompromisu: wywal wszystkie wielkie i wszystkie znaki interpunkcyjne.
Daj sie bawić w nabieranie oddechu wedle woli czytelnika.
Jeśli zastosujesz interpunkcję i wielkie litery, to też wyłącznie konsekwentnie. Ale wtedy ograniczysz fajne gierki frazami, logicznymi ciągami, które w przypadku tego tekstu dają sporo swobody i możliwości manipulacji.
Ale w sumie jak chcesz... :)
Daj sie bawić w nabieranie oddechu wedle woli czytelnika.
Jeśli zastosujesz interpunkcję i wielkie litery, to też wyłącznie konsekwentnie. Ale wtedy ograniczysz fajne gierki frazami, logicznymi ciągami, które w przypadku tego tekstu dają sporo swobody i możliwości manipulacji.
Ale w sumie jak chcesz... :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość