erekcjato przelotne

[ann13]

spadaj
powinnam powiedzieć zanim mnie dotknąłeś
a potem pójść i wziąć do buzi najładniejszego członka
marcina?
zapomniałam jak mu było
na imię i ze mną
chyba dobrze bo go odganiałam kijem
albo tym że się zakochałam

w tobie
nareszcie nieszczęśliwie
ale jak by nie było to musi być amen

a ty pamiętasz?
wiedziałam że to już
chociaż powiedziałeś żebym zeszła z twoich kolan
kiedy usiadłam okrakiem
nieupojonym procentami
które specjalnie przedawkowałam
bo i tak mi się chciało

zawsze ciebie
widocznie z lornetką całe życie czekałam
na osła

a potem
obłapiałeś mnie na korytarzu w pasie
i śmiałeś się dziwnie, jak na ciebie nie przystało
i ciągnąłeś na kanapę
i miałam wrażenie że wszyscy się na nas patrzą
kiedy wybieram jajka w majonezie
a ty walisz w głuchą przestrzeń że nie umiem robić loda

i oplułeś mnie
wcześniej lub później bo już mi się pomieszało
tylko po to
żebym mogła być ciągle twoja
a ty żebyś mógł spadać






































































z dwunastego piętra

[anty-czka]

Anka wg mnie to plastusiowy pamietnik a nie erekcjato.

[Gacek]

A według mnie to zlepek chociaż cielawie przedstawionych, lecz niewiele znaczących słówek.
Ot taka gra słowna, z której prawie nic nie wynika i ma to tyle wspólnego z erekcjato, co moje rymowanki z poezją.

[ann13]

gacuś, haha, nie dam rady za każdym razem napisać erekcjato, ale to nie przeszkadza mi w tym, abym czuła się świetnie




w towarzystwie erekcjatorów
bo to nie kobietę poznać po tym jak kończy;)


u hu hu, skomentowałeś, to muszę chyba na kominie wyryć


tnje
i nie obrażaj się tak zaraz, bo wyjdzie, że jesteś bardziej niedotykalski ode mnie i jeszcze spadnę z pierwszego miejsca rekordów guinessa


w nawijaniu makaronu na uszy:P)

[anty-czka]

Anka przepraszam za idiotyczny wpis.

[ann13]

oj antyczka, ja się nie obrażam za szczerość, skoro takie pierwsze spontaniczne wrażenie ci się nasunęło, to ja też nie muszę udawać


ze to nie notatka z wyjazdu służbowego;)

[anty-czka]

Wiesz, wg mnie człowiek rozsądny, dbający o siebie i swój rozwój nigdy nie obraża się za krytykę. Dlatego pozwalam sobie pod Twoimi tekstami;-)

[ Dodano: 2009-08-17, 21:56 ]
*za, na czy o ???

[ Dodano: 2009-08-17, 21:57 ]
P.S. Za komplement proszę podziękować

[ann13]

krytyke tez od biedy z nedza mozna pod to podciągnac, ale krytyka to nie jest stwierdzenie, tylko argumenty

za i o (szczerość) to raczej jedno i to samo, tu bardziej idzie, że w zamian, oczywiście nie tylko krytykę, bo zupełnie nie na tym polega szczerość, ale czyjś punkt widzenia w ogóle, który nie zawsze jest dla kogoś innego wygodny, bo np. woli go nie widzieć i nie życzy sobie, aby go wytykać palcem
a na (szczerość) sie obrazić, to znaczy zyć w światłocieniu i jeść bułkę przez bibułke;)