Element prawdy

[wwww]

elementów prawdy
jest wiele
tak jak gruszek
w popiele

nie zasypiaj
nie odkładaj
nie zaniedbuj
siebie i mnie

do niedawna jeździłaś
w hełmofonie
byłaś mi niczym
Pallas Atena
w swej lśniącej zbroi

cóż więc się stało?
dlaczego kask zdjęłaś?

widziałem Cię
tak wyraźnie!
a teraz?

chcesz mnie zabić?
dialektyką okrutną

ukazać się chciałaś
mym oczom zgłodniałym?

nie potrzebuję widzenia
czy tego nie zrozumiesz?

zadajesz pytania
bez odpowiedzi

chcesz walczyć Ateno?
chcesz zginąć
od swej własnej broni?

było taki jeden
co kochał zwierzęta
bardziej od ludzi

popierdoliło mu się w główce
tyle Ci powiem

wódź mnie na pokuszenie
wiem swoje
i Cię serdecznie ….





całuję w cipkę




ps. no niestety, nie mogę Cię nie kochać.

[pełne szkło]

chcesz mnie zabić?
dialektyką okrutną ---> podmiot liryczny, zdaje mi się, drobinę przesadza. Chciałoby się rzec - desperuje. Kilka słów po_zostawionych w sieci (być może nieco oschłym/chłodnym 'tonem'), nie musi zaraz świadczyć o chęci niesienia-zniszczenia. Zresztą sądzę, że Atenie owo zniszczenie wcale by się nie kalkulowało. Jak bowiem inaczej wy_tłumaczyć ciągłą aten_cję ze strony Ateny? A skoro o aten_cji Ateny mowa - przy_puszczam, że prędzej, niż myśl o zni_szczeniu obiektu aten_cji, Atenie przyjdzie raczej do głowy najzwyklejsza jego zmiana.

ukazać się chciałaś
mym oczom zgłodniałym? ---> tu podmiot liryczny najwyraźniej trafił niemal w sedno. Bo trudno przecież znaleźć bardziej prawdopodobne uzasadnienie, tego co za_szło za sprawą Ateny. Tyle, że wziąć pod uwagę na_leży: gdyby chodziło wyłącznie o oczy peela, ukazywałaby się na priv, a nie pub_licznie.

nie potrzebuję widzenia
czy tego nie zrozumiesz? ---> a dlaczego podmiot liryczny sądzi, że Atena błędnie kierowała się potrzebami podmiotu? Chyba jednak trafniej byłoby za_łożyć, że Atena, zainteresowana wyłącznie własnymi potrzebami, stwierdziła: ukażę się. Przy czym nie można wy_kluczyć, że od_czuć peela w ogóle nie brała pod u_wagę. Albo wręcz przeciwnie. (ach te Ateny!)

chcesz walczyć Ateno?
chcesz zginąć
od swej własnej broni? ---> od swojej własnej broni, jak każdy w tym wirtualnym świecie, Atena nie chce ginąć z całą pewn_ością. Co do reszty - chroniczną nie_umiejętność podporządkowywania się nie nazwałabym chęcią walki. Ale rzecz jasna mogę się mylić - kto w końcu tak na_prawde pojmie intencje Ateny?

i Cię serdecznie ….
całuję w cipkę ---> zdecydowanie optymistyczny akcent wieczoru. W pierwszej chwili nasuwa się pyta_nie: czy nie można było tak od razu? Ale zaraz pojawia się olśnienie: miłe końce od miłych początków wolimy znacznie bardziej.

[wwww]

Bardzo się cieszę, że to w miarę poprawnie odebrałaś.

[pełne szkło]

Nie lubię, gdy coś jest po_prawnie. Ale cieszę się, że się cieszysz.

[wwww]

Czytaj uważnie, nie napisałem, że wszystko odebrałaś poprawnie.

[pełne szkło]

Czytaj uważnie, nie napisałam, że nie lubię, gdy wszystko jest poprawnie.

[wwww]

To Ty czytaj uważnie, bo ja również nie lubię, gdy lubię, że coś jest poprawnie.

[ Dodano: 2010-01-22, 09:20 ]
A teraz Cię pożegnam, bo naprawdę muszę zająć się cyferkami. Wczoraj nic nie zrobiłem. Ani jednej nie ruszyłem z miejsca. Okropny to był dla mnie dzień.