do bani
Moderator: Gacek
do bani
dudni głucho lawina bóli - dziecko splinu
wylewa się jak morze spod piór rozczochranych
z nadmiaru urodzona, jak snob zblazowana
i płynie tak z gruchotem - bo zgrzyty na fali
kto dzisiaj chce napisać o prawdziwych biedach
zaraz łatę mu przypną, że socjał wichrzyciel
niemodny no i płytki o banałach bredzi
a prawdziwy poeta skreśla z kartki "życie"
on w środku siebie szuka wulkanu, podniety
i cały jest na ego własne wyostrzony
jak lekarz bada swoje pustki, jaźnie, chcenia...
diagnozę stawia światu - nim okaleczony
bunt się rodzi w poecie - pewnie więc romantyk
lub chociaż jakiś neo - coś tam z przyrostkami
zapala się jak iskra gdy nad sobą płacze
na koniec nos wydmucha. i stwierdzi: do bani
wylewa się jak morze spod piór rozczochranych
z nadmiaru urodzona, jak snob zblazowana
i płynie tak z gruchotem - bo zgrzyty na fali
kto dzisiaj chce napisać o prawdziwych biedach
zaraz łatę mu przypną, że socjał wichrzyciel
niemodny no i płytki o banałach bredzi
a prawdziwy poeta skreśla z kartki "życie"
on w środku siebie szuka wulkanu, podniety
i cały jest na ego własne wyostrzony
jak lekarz bada swoje pustki, jaźnie, chcenia...
diagnozę stawia światu - nim okaleczony
bunt się rodzi w poecie - pewnie więc romantyk
lub chociaż jakiś neo - coś tam z przyrostkami
zapala się jak iskra gdy nad sobą płacze
na koniec nos wydmucha. i stwierdzi: do bani
diagnozę stawia światu - nim okaleczony
Ela, ten wers jest wg mnie chlebem tego wiersza.
Albo solą tego chleba. Albo jakoś tak...w każdym bądź razie jest najlepszy.
Uniwersalny.
Do pozostałych się nie odnoszę, bo nie wiedzieć dlaczego, wydają mi się być skierowane na konkretnego odbiorcę.
Lub nadawcę.

Ela, ten wers jest wg mnie chlebem tego wiersza.
Albo solą tego chleba. Albo jakoś tak...w każdym bądź razie jest najlepszy.
Uniwersalny.
Do pozostałych się nie odnoszę, bo nie wiedzieć dlaczego, wydają mi się być skierowane na konkretnego odbiorcę.
Lub nadawcę.

Bania - rosyjska odmiana sauny. Poza funkcją higieniczną jest ona także miejscem zbiorowych kąpieli będących formą wspólnego spędzania czasu. W dawnej obyczajowości chłopskiej koedukacyjne kąpiele w bani dawały okazję do bliższego poznania się przyszłych małżonków. Bania jest też motywem wierzeń ludowych, jako miejsce, w którym mogło dochodzić do kontaktu człowieka z demonami. (WIKI)
ps. Ty masz jakieś swoje tzw. życie wewnętrzne.
ps. Ty masz jakieś swoje tzw. życie wewnętrzne.
wwww Ela nie jest moją przyjaciółką. Jest osobą, która pisze bardzo często bardzo ładne i mądre wiersze. A ja bardzo lubię je czytać.
Nie wiem czy wiesz chłopcze, ale obraziłeś nas teraz obie.
A własciwie mozna dojść do wniosku, że w gruncie rzeczy tylko siebie
takim postrzeganiem świata.
Współczuję. Serdecznie nawet.
<szkoda, bo muszę do drugiej siedzieć>
Nie wiem czy wiesz chłopcze, ale obraziłeś nas teraz obie.
A własciwie mozna dojść do wniosku, że w gruncie rzeczy tylko siebie
takim postrzeganiem świata.
Współczuję. Serdecznie nawet.
<szkoda, bo muszę do drugiej siedzieć>
albo,
grzesiem-czesiem
zdzisiem-krzysiem
adrianem-krystianem
markiem-jarkiem
ps. Dobry temat Anty, gdy tylko pomyślisz o tym, że chcesz zostać sobą, z miejsca pojawia się drugi, najczęściej jakaś nie Ty, nie on .... I już jesteś w piździe głębokiej, i możesz się pierdolić do rana, a rozdwojenie nie zniknie, a Ty nie zostaniesz sobą.
ps. Mówiąc "chcę być sobą", czy coś w tym stylu, z miejsca uruchamiasz całą maszynerię, dialektykę, czy jak chcesz to nazwać, bo od razu pojawia się sugestia, założenie, że teraz to Ty jeszcze nie jesteś sobą, nie jesteś "ja". Zaczynasz poszukiwania fikcji, ułudy, koszmaru, wyższych światów, najczęściej lepszych, bo fantastycznych. I już jesteś w głównym nurcie metafizyki zachodu.
Anty, niby banalne, niby niewinne, takie tam popier_duchy do poduchy, a spójrz, jakie to wszystko może za chwilę stać się pojebane.
I teraz, wyobraź sobie, że mi się coś takiego włącza, przy byle gównie jakimś.
ps. Fobiak tego należy chyba się pozbyć. Jak myślisz? Mam zaburzoną percepcję. Nie mogę wtedy zrobić dobrej, dajmy na to, ejdetyki bramy, cipki, wrót, pizdy, miłości ........
grzesiem-czesiem
zdzisiem-krzysiem
adrianem-krystianem
markiem-jarkiem
ps. Dobry temat Anty, gdy tylko pomyślisz o tym, że chcesz zostać sobą, z miejsca pojawia się drugi, najczęściej jakaś nie Ty, nie on .... I już jesteś w piździe głębokiej, i możesz się pierdolić do rana, a rozdwojenie nie zniknie, a Ty nie zostaniesz sobą.
ps. Mówiąc "chcę być sobą", czy coś w tym stylu, z miejsca uruchamiasz całą maszynerię, dialektykę, czy jak chcesz to nazwać, bo od razu pojawia się sugestia, założenie, że teraz to Ty jeszcze nie jesteś sobą, nie jesteś "ja". Zaczynasz poszukiwania fikcji, ułudy, koszmaru, wyższych światów, najczęściej lepszych, bo fantastycznych. I już jesteś w głównym nurcie metafizyki zachodu.
Anty, niby banalne, niby niewinne, takie tam popier_duchy do poduchy, a spójrz, jakie to wszystko może za chwilę stać się pojebane.
I teraz, wyobraź sobie, że mi się coś takiego włącza, przy byle gównie jakimś.
ps. Fobiak tego należy chyba się pozbyć. Jak myślisz? Mam zaburzoną percepcję. Nie mogę wtedy zrobić dobrej, dajmy na to, ejdetyki bramy, cipki, wrót, pizdy, miłości ........
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości