na wódzie o wódzie dla wódy

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

na wódzie o wódzie dla wódy

Post autor: dean »

dziewiąta rano to dobra pora na wódkę
w ogóle nie znam złej pory
chodź kochana możesz być ciepła
porównanie do kochanki
ograne ale doskonałe

ludzie mówią gorzka
dla mnie smakowo przezroczysta
nikt nie udowodnił
że pić należy z kieliszka
wódę walisz ze szklanki
plastikowego kubeczka
a najlepiej z gwinta
i błagam cię zaklinam
żadnych drinów

barman zawsze dziwnie patrzy
gdy zamawiasz setę na lodzie
myśli kurwa żeś z inspekcji handlowej
a czy ja z taką mordą
wyglądam na urzędnika państwowego

pan ile pijesz tygodniowo piwa
jakieś piętnaście litrów
wódki najmarniej trzy
w weekend więcej
to widzisz pan przyczynę

pierdolę w kosmos nie lecę
tylko prosto do grobu
ale zrozum bez teatralnych gestów
bez całej legendy wokół
zapijam się metodycznie
dzień w dzień

taki hemingway weź to ogarnij
facet pod koniec życia
miał wątrobę która wyglądała
jak wielka pijawka przyczepiona do pleców
ja hemingway nie jestem
ani żaden jebany hłasko czy wojaczek
nie mogę się tak po prostu zabić
ale pomyślę jeszcze o tym

po litrze morda mi puchnie
film urywa się po dwóch
klasyczne ujęcie
opowiedz mi o mnie wtedy
no proszę komuś kutasa pokazałem
kogoś pobiłem ktoś mnie przewlekł
dworce parki przystanki tanie knajpy
nocne autobusy wycieraczki
szemrane towarzystwo
spod wyrzyganej gwiazdy

pamiętam to jakiś listopad
albo grudzień
budzę się na przystanku
pytam gościa która godzina
ten mi mówi że szósta
rano czy wieczorem
żebyś widział to zgorszenie w oczach

ty ale pierwszy kontakt z wódą
ale wiesz z wódą
nie z ajerkoniakowymi cukierkami
pierwsza klasa podstawówki
jestem u kumpla w mieszkaniu
obok łóżka stoi pełna szklanka
pytam czy mogę się napić
nie możesz to jest wódka taty

a obczaj żółty szalik pilcha
gajos najebany zapomina
przeczenia do słowa tak
no pilch wie w czym rzecz
ale pod mocnym aniołem napisał
zakochał się i chuj abstynent

pamiętam twarz holoubka
jak z fijewskim gada w pętli
czekaj ja to znam

w tym mieście
nie ma żadnego dobrego saksofonisty
wszyscy grają podle

- no i co z tego
- nic
- i co dalej
- też nic
- to po cholerę mi to opowiadasz wszystko
- wcale nie opowiadam mówię tylko


Wykorzystano: http://www.youtube.com/watch?v=pVfhuTWJ5ew
ann13

Post autor: ann13 »

nie wiem, czy miało, ale zupełnie mnie to nie poruszyło, choć kto inny może powie, że mocne, taka trzeźwa relacja alkoholika z chlania, butelkowy ekshibicjonizm, jakby było się czym podniecać, pewnie mi się empatia zawieruszyła, a może bardziej wzruszają mnie osoby współuzależnione, dda, niż oni sami
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

no właśnie nie miało... to nie ma ruszać... gdy słuchasz rozmowy dwóch panienek o tym, że ten koleś jest fajny, a tamten źle się ubiera i że ona by z nim nigdy... to Cię to nie rusza... dostajesz jakieś strzępy i zrzucasz na półeczkę... chodzi o to tylko czy udało mi się uchwycić klimat rozmowy dwóch alkoholików w tym tekście... czy to się łapie na autentyzm...
anty-czka
Posty: 3000
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Przed sięgnięciem do linka przeczytałam całość ze względu na autora. Wdał mi się mdławy <tekst, nie autor>
A po obejrzeniu wróciłam razjeszczezedwa. Zupełnie inaczej spojrzałam na tekst.
Oznacza, to jednak, że jest mało autentyczny.

[ Dodano: 2010-05-12, 22:21 ]
*wydał
ann13

Post autor: ann13 »

no nie wiem, nie znam żadnego oficjalnego alkoholika, co by się bił w piersi żubrówki i deklarował ciąg, a tacy co bym im mogła etykietkę przykleić, to strasznie bełkoczą na imprezach, co to by nie oni, gdyby im rąbek od spódnicy nie zawadził, albo zwyczajnie śpią na ramieniu koleżanki, że wolę się puścić z makareną

właściwie to jednego znam, ale on się leczy, powiedzmy, że to ponoć proces nieustający, to ma fisia znowu i wole mu nie mówić, że np. kiedyś obaliłam pół litra ze znajomymi, bo mnie zaraz do siebie na terapię wysyła, a juz jak to sie zdarzy dwa razy w tygodniu, to mnie częstuje broszurkami, zamiast gumą do zucia;) natomiast jak dwóch gada o swoim piciu, to nigdy nie słyszałam
Awatar użytkownika
cebreiro
Posty: 275
Rejestracja: 2008-07-12, 13:24
Kontakt:

Post autor: cebreiro »

To jakieś strumieniówkowate deanuś, jakoś nie możesz otrząsnąć się z tej konwencji, ale jest coś pocieszającego w tym co piszesz, wódka o 9 nad ranem, jest czymś najobrzydliwszym na świecie (subiektywizm) to chyba nie będę alkoholikiem nigdy.
szara eminencja
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

no nic... może to właśnie nie tym razem miało wypalić...

[ Dodano: 2010-05-12, 23:00 ]
posłucham jak Wilhelmi czyta Jerofiejewa, to może złapię właściwy rytm...
stachu
Posty: 488
Rejestracja: 2006-08-14, 20:23
Kontakt:

Post autor: stachu »

znowu zajebales esejem i nie szlo doczytac do konca. w tym co przeczytalem bylo z 5 przezutek. krecisz sie jak mucha kolo miekkiej sraki. moze na koncu byla jakas pleta ale sie zmenczylem.
poznaj stachu po zapachu
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

no, jak stachu skomentuje, to mucha nie siada... ale racja... esej się zrobił...
anty-czka
Posty: 3000
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

No stachu to stachu.. zawsze ma rację


prawie
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości