Lena
Lena
Lena ma 8 lat, przerwę między jedynkami, pucołowatą buźkę i jasne, bardzo kręcone włosy. Gdy gramy w szachy śmiesznie marszczy nosek i syczy coś w sobie tylko znanym języku obmyślając plan jakby mi dobrać się do skóry. Ma talent do matematyki, chociaż tłumaczę jej, że gna z dodawaniem i odejmowaniem jak dzika, a trzeba spokoju i powściągliwości. Gdy Rafał puszcza hip-hop, Lena naśladuje raperskie ruchy jakby się urodziła na mojej starej dzielnicy i popalała hasz od kołyski. Babcia Leny patrzy na nią tylko smutno. Nawet gdy się uśmiecha w jej oczach krążą łzy.
- Bo wie pan, moja córka zostawiła Lenę jeszcze w szpitalu. Później wyjechała do Londynu, później wróciła, a teraz to nie wiem. Może dwa razy ją widziała. Mówiła, że to dziecko z gwałtu, a co dziecko winne? Tęskni, pyta o mamę. A ja póki życia i sił starczy to z nią będę.
W tym czasie Lena biega wokół przystanku i krzyczy do nas, że jest płatkiem śniegu. Gdy się żegnamy, chwyta mnie za nogawkę.
- A będzie pan za tydzień?
- Będę.
- A ile jest tysiąc razy tysiąc?
- Milion.
- A dlaczego śnieg jest biały?
- Bo wie pan, moja córka zostawiła Lenę jeszcze w szpitalu. Później wyjechała do Londynu, później wróciła, a teraz to nie wiem. Może dwa razy ją widziała. Mówiła, że to dziecko z gwałtu, a co dziecko winne? Tęskni, pyta o mamę. A ja póki życia i sił starczy to z nią będę.
W tym czasie Lena biega wokół przystanku i krzyczy do nas, że jest płatkiem śniegu. Gdy się żegnamy, chwyta mnie za nogawkę.
- A będzie pan za tydzień?
- Będę.
- A ile jest tysiąc razy tysiąc?
- Milion.
- A dlaczego śnieg jest biały?
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
jeśli miałabym podejść do tekstu merytorycznie (odkładając przygnębienie) dean, kiedy dziecko ma 8 lat, to jest już, w 3 lub 2 klasie, czyli, właśnie, na etapie tabliczki mnożenia:)
nie hamuj lenki, inspiruj, na spokój i powściągliwość przyjdzie czas, ona tego nie rozumie, daj jej się bawić, jedne dziewczynki bawią się lalkami i wózkiem, lub w apaczów, a inne chcą opanować funkcję van graafa ;)
nie hamuj lenki, inspiruj, na spokój i powściągliwość przyjdzie czas, ona tego nie rozumie, daj jej się bawić, jedne dziewczynki bawią się lalkami i wózkiem, lub w apaczów, a inne chcą opanować funkcję van graafa ;)
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Trudno sie przyjaznic z nieswoimi dziecmi, bo kiedy czuja sie rozumiane, kiedy nie sa splawiane, ich rodzice zaczynaja byc niezadowoleni. Zaczynaja podejrzewac, ze moze sami nie sa w porzadku wobec wlasnego dziecka. Wtedy zwykle trzeba sie wycofac. Tutaj sytuacja jest idealna, bo nie ma klasycznej rodziny. Nie tylko dziewczynka bedzie sie cieszyc nowa znajomoscia ale babcia takze.
nigdy nie daję forów... to brak szacunku dla przeciwnika... nawet przecież nie tyle przeciwnika, co partnera... bez względu na to czy ma lat 8 czy 78... szachy są znakomitą okazją do ćwiczenia umiejętności przegrywania, siły spokoju, wytrwałości i charakteru... żyjemy w takim świecie, gdzie liczy się zwycięstwo... the winner takes it all... ludzie nie umieją przegrywać... przegrana zaburza samoocenę, staje się pretekstem do rozważań jaki to jestem beznadziejny, zamiast być wskazówką do doskonalenia czy akceptacji własnej słabości... przegrać po walce i z godnością – to wielka sztuka...
odpowiedzialnością jest właściwie każde spotkanie z drugim człowiekiem... gdybym miał myśleć, że wchodząc w relację z Lenką mogę jej zrobić krzywdę, bo kiedyś przecież odejdę, bo życie pchnie mnie w inne miejsca... to może nigdy nie miałaby okazji dowiedzieć się, że ci, którzy odchodzą, nie zawsze robią to dlatego, że im nie zależy czy nas nie kochają... może ta relacja, ta bliskość sprawi, że będzie mogła zbudować w sobie pewien ważny zasób, zachować część tej dziecięcej ufności i niewinności, które dadzą jej siłę na przyszłość...
na co dzień nie myślę o tym w ten sposób... my po prostu gramy w scrabble... ani też nie napisałem tego po to żeby tu teraz naświetlać się aureolą... bo to ja dostaję od niej więcej niż sam mogę dać... i to moja egoistyczna potrzeba jest tu realizowana... żeby poczuć się bardziej człowiekiem...
odpowiedzialnością jest właściwie każde spotkanie z drugim człowiekiem... gdybym miał myśleć, że wchodząc w relację z Lenką mogę jej zrobić krzywdę, bo kiedyś przecież odejdę, bo życie pchnie mnie w inne miejsca... to może nigdy nie miałaby okazji dowiedzieć się, że ci, którzy odchodzą, nie zawsze robią to dlatego, że im nie zależy czy nas nie kochają... może ta relacja, ta bliskość sprawi, że będzie mogła zbudować w sobie pewien ważny zasób, zachować część tej dziecięcej ufności i niewinności, które dadzą jej siłę na przyszłość...
na co dzień nie myślę o tym w ten sposób... my po prostu gramy w scrabble... ani też nie napisałem tego po to żeby tu teraz naświetlać się aureolą... bo to ja dostaję od niej więcej niż sam mogę dać... i to moja egoistyczna potrzeba jest tu realizowana... żeby poczuć się bardziej człowiekiem...
http://www.youtube.com/watch?v=bI2Vkfvma5A
to cos na wspolne wieczory.
A ja mysle ze latwiej sie przyjaznic z cudzymi dziecmi niz z wlasnymi :)
mysle ze mama moze kiedys wroci do tej dziewczynki, jak upora sie ze soba
dla babci zycze duzo zdrowia a Tobie dean, zeby Ci sie zawsze chcialo :)
to cos na wspolne wieczory.
A ja mysle ze latwiej sie przyjaznic z cudzymi dziecmi niz z wlasnymi :)
mysle ze mama moze kiedys wroci do tej dziewczynki, jak upora sie ze soba
dla babci zycze duzo zdrowia a Tobie dean, zeby Ci sie zawsze chcialo :)
z forami, trochę przesadzasz, z nimi trzeba dyplomatycznie, nie arbitralnie i stanowczo, owszem to jest przejaw braku szacunku dla partnera, ale z drugiej strony, pochwała na wyrost, ustępstwo, oddanie pola, mogą dodać tej drugiej stronie skrzydeł,
(wiem to, z doświadczenia), dlatego dopuszczam fory, od czasu, do czasu, ale nigdy, jak ktoś nie radzi sobie z przegraną
dean, po prostu fajnie napisałeś, i to dobrze, ze fajne sprawy dzieją ci się w życiu, przepraszam, że nie umiałam tu odnaleźć peela, tylko lenkę i ciebie
(wiem to, z doświadczenia), dlatego dopuszczam fory, od czasu, do czasu, ale nigdy, jak ktoś nie radzi sobie z przegraną
dean, po prostu fajnie napisałeś, i to dobrze, ze fajne sprawy dzieją ci się w życiu, przepraszam, że nie umiałam tu odnaleźć peela, tylko lenkę i ciebie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości