To sen
Moderator: Gacek
To sen
To sen - owijający pędami moje dłonie?
Już przylegający do mnie - drżąco nadchodzący.
W ciemności gdzie zarysy kształtów zimnych
Z braku światła... rozkwita.
Wpija się w ciało, rozsuwa moje nogi pieszczotą bezwładności
Na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta.
By sok we mnie sączyć nieistniejących owoców.
By krew uspokajać, świadomość spijać z uchylonych
Ust moich, umysłu, trzewi.
Chcę mu się oddać... lecz on się nie spieszy,
Zanim zapadnę w niego - podrażni moje oczy bezsennością.
Już przylegający do mnie - drżąco nadchodzący.
W ciemności gdzie zarysy kształtów zimnych
Z braku światła... rozkwita.
Wpija się w ciało, rozsuwa moje nogi pieszczotą bezwładności
Na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta.
By sok we mnie sączyć nieistniejących owoców.
By krew uspokajać, świadomość spijać z uchylonych
Ust moich, umysłu, trzewi.
Chcę mu się oddać... lecz on się nie spieszy,
Zanim zapadnę w niego - podrażni moje oczy bezsennością.
ja tez witam
tekst i klimat obazwładniającego snu
mnie osobiście się bardzo podoba,a szczególnie ten fragmant:
Na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta.
By sok we mnie sączyć nieistniejących owoców.
By krew uspokajać, świadomość spijać z uchylonych
Ust moich, umysłu, trzewi.
nastrój umiejętnie wprowadzony taką hmm.. dziwnościa owijających pędów rozkwitaniem z braku światła (super to :) zarysem zimnych kształtów.. spadł trochę na tym:
"drżąco nadchodzący"
"rozsuwa moje nogi pieszczotą"
to takie wywolalo wrazenie hmm.. "harlekinowe" dla mnie.
ale to tylko dla mnie jestem zimna jak lód... i może przydałaby mi się jakas terapia hormonalna
tekst i klimat obazwładniającego snu
mnie osobiście się bardzo podoba,a szczególnie ten fragmant:
Na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta.
By sok we mnie sączyć nieistniejących owoców.
By krew uspokajać, świadomość spijać z uchylonych
Ust moich, umysłu, trzewi.
nastrój umiejętnie wprowadzony taką hmm.. dziwnościa owijających pędów rozkwitaniem z braku światła (super to :) zarysem zimnych kształtów.. spadł trochę na tym:
"drżąco nadchodzący"
"rozsuwa moje nogi pieszczotą"
to takie wywolalo wrazenie hmm.. "harlekinowe" dla mnie.
ale to tylko dla mnie jestem zimna jak lód... i może przydałaby mi się jakas terapia hormonalna
heh tyle osob pochwalilo, ze ja spokojnie moge napisac co mi sie w nim nie podoba...
najslabsza jest w nim pierwsza linijka..
po pierwsze jest powtorzeniem tytulu, czyli jakby tytulu nie bylo wcale, albo jakby autor w bliskim odstepie uzyl powtorzenia w tekscie...
po drugie "to sen" brzmi jak stwierdzenie, po czym nastepuje pytanie...to wzbudza sprzecznosc...
a wracajac do tytulu, moze nadac dodatkowej tresci wierszowi...
Lothus po tym jak powiedzialas, ze to wiersz o smierci, to znacznie lepiej moim zdaniem byloby, gdyby tytul brzmial "śmierć" ...
i moglby sie zaczynac tak...
Czy* to sen - owijający pędami moje dłonie?
(Już) przylegający do mnie - (drżąco nadchodzący). (jezeli przylega to znaczy ze juz nadszedl...'drżąco nadchodzący'-zle się to zestawienie slow czyta, moze 'z drżeniem przychodzi', a moze inaczej)
W ciemności gdzie zarysy kształtów (zimnych )
Z braku światła... rozkwita.
Wpija się w ciało, rozsuwa moje nogi pieszczotą (bezwładności )
Na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta.
By sok ze* mnie sączyć (nieistniejących owoców.)
By krew uspokajać, świadomość spijać z uchylonych
Ust moich, umysłu, trzewi.
Chcę mu się oddać... lecz on się nie spieszy,
Zanim zapadnę w niego -( po)drażni moje oczy bezsennością.
to w nawiasach bym wyrzucila...
po poprawce...
ÂŚmierć
czy to sen - owijający pędami moje dłonie?
przylegający do mnie - z drżeniem przychodzi
w ciemności gdzie zarysy kształtów
z braku światła... rozkwita
wpija się w ciało, rozsuwa moje nogi pieszczotą
na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta
by sok ze mnie sączyć
by krew uspokajać, świadomość spijać
z uchylonych ust moich, umysłu, trzewi
chcę mu się oddać... lecz on się nie spieszy,
zanim zapadnę w niego - drażni moje oczy bezsennością
tak w ogole ciekawie ujelas swoje odczucia, bo moga przedstawiac smierc, sen i nie tylko...
szczegolnie podoba mi sie... 'z braku światła... rozkwita' i dwa ostatnie wersy...
:)
[ Dodano: 2006-12-21, 23:57 ]
lepiej byloby...przylega* do mnie...
heh szkoda, ze nie ma edytuj:(...
najslabsza jest w nim pierwsza linijka..
po pierwsze jest powtorzeniem tytulu, czyli jakby tytulu nie bylo wcale, albo jakby autor w bliskim odstepie uzyl powtorzenia w tekscie...
po drugie "to sen" brzmi jak stwierdzenie, po czym nastepuje pytanie...to wzbudza sprzecznosc...
a wracajac do tytulu, moze nadac dodatkowej tresci wierszowi...
Lothus po tym jak powiedzialas, ze to wiersz o smierci, to znacznie lepiej moim zdaniem byloby, gdyby tytul brzmial "śmierć" ...
i moglby sie zaczynac tak...
Czy* to sen - owijający pędami moje dłonie?
(Już) przylegający do mnie - (drżąco nadchodzący). (jezeli przylega to znaczy ze juz nadszedl...'drżąco nadchodzący'-zle się to zestawienie slow czyta, moze 'z drżeniem przychodzi', a moze inaczej)
W ciemności gdzie zarysy kształtów (zimnych )
Z braku światła... rozkwita.
Wpija się w ciało, rozsuwa moje nogi pieszczotą (bezwładności )
Na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta.
By sok ze* mnie sączyć (nieistniejących owoców.)
By krew uspokajać, świadomość spijać z uchylonych
Ust moich, umysłu, trzewi.
Chcę mu się oddać... lecz on się nie spieszy,
Zanim zapadnę w niego -( po)drażni moje oczy bezsennością.
to w nawiasach bym wyrzucila...
po poprawce...
ÂŚmierć
czy to sen - owijający pędami moje dłonie?
przylegający do mnie - z drżeniem przychodzi
w ciemności gdzie zarysy kształtów
z braku światła... rozkwita
wpija się w ciało, rozsuwa moje nogi pieszczotą
na talii mojej zaciska ssące, miękkie usta
by sok ze mnie sączyć
by krew uspokajać, świadomość spijać
z uchylonych ust moich, umysłu, trzewi
chcę mu się oddać... lecz on się nie spieszy,
zanim zapadnę w niego - drażni moje oczy bezsennością
tak w ogole ciekawie ujelas swoje odczucia, bo moga przedstawiac smierc, sen i nie tylko...
szczegolnie podoba mi sie... 'z braku światła... rozkwita' i dwa ostatnie wersy...
:)
[ Dodano: 2006-12-21, 23:57 ]
lepiej byloby...przylega* do mnie...
heh szkoda, ze nie ma edytuj:(...
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
do wre
3wre- nie znasz sie wogole na wierszach. obca ci jets metaforyka: to ze to wiersz o smierci wymagało doglebnej refleksji nad treścią czytelnika, najlepsi peoci włąsnie nie piszą wprost o czym sa ich wiersze, nie ejst to podane jak na talerzu dla byle nieoczytanego chama, lecz wymaga ANALIZY. nie zrozumialas ponadto gry słow: mianowicie tego jak tytuł odnosił sie do tresci, nie było tu sprzecznośći, tytuł był jedną z mozliwych odpowiedzi na pytania stawiane w wierszu, sugerował daną drogę interpretacji.
dałam ten wiersz do oceny kilku osobom kompetentnym,w tym jednemu poecie ktory wydał pare tomikow. wasze uwagi są kompromitujace- dla was. od tamtych osob rowniez otrzymalam krytykę, ale uzasadnioną, a nie wyniklą z niekompetenvji lub z neizrozumienia. teraz moge stwierdzic, ze tak jak sie spodziewalam, na tym portalu są jedynie osoby nie znajace sie na poezji, a uzurpujace sobie prawo do miana krytykow literackich.
wciąz bede czekac na pojawienie sie jakiejs godnej uwagi wypowiedzi o moim wierszu. mam nadzi4eję ze znajdzie sie tu choc jedna osoba ktora mnie nie rozczaruje idiotycvzną krytyką. pozdrawiam
[ Dodano: 2006-12-28, 08:52 ]
jeżeli uważacie ze skomentowałam zbyt ostro, napiszcie mi o tym, a bedzie jeszcze ostrzej hehe
dałam ten wiersz do oceny kilku osobom kompetentnym,w tym jednemu poecie ktory wydał pare tomikow. wasze uwagi są kompromitujace- dla was. od tamtych osob rowniez otrzymalam krytykę, ale uzasadnioną, a nie wyniklą z niekompetenvji lub z neizrozumienia. teraz moge stwierdzic, ze tak jak sie spodziewalam, na tym portalu są jedynie osoby nie znajace sie na poezji, a uzurpujace sobie prawo do miana krytykow literackich.
wciąz bede czekac na pojawienie sie jakiejs godnej uwagi wypowiedzi o moim wierszu. mam nadzi4eję ze znajdzie sie tu choc jedna osoba ktora mnie nie rozczaruje idiotycvzną krytyką. pozdrawiam
[ Dodano: 2006-12-28, 08:52 ]
jeżeli uważacie ze skomentowałam zbyt ostro, napiszcie mi o tym, a bedzie jeszcze ostrzej hehe
'tak jak sie spodziewalam, na tym portalu są jedynie osoby nie znajace sie na poezji, a uzurpujace sobie prawo do miana krytykow literackich. '
no coz Lothus, nigdy nie twierdzilam, ze sie znam na poezji... wyrazam tylko swoje odczucia (do tego sluzy ten portal, jak i wiekszosc innych, ktore widzialam)
chyba nie sadzisz, ze tutaj siedza 'slawy literackie' i czekaja, az ty wkleisz swoje dzielo, zeby je ocenic 'fachowo':)...
mysle, ze zanim wkleilas swoj wiersz, bywalas tutaj wczesniej jako czytelnik, wiec chyba mialas swiadomosc, gdzie go umieszczasz:), bo jezeli taka wage przykladasz do fachowosci oceny to dziwne byloby , ze wkleilas go 'byle gdzie'...bo tym samym wyrazilas zgode na bylejakosc ocen swojego dziela...
:)
no coz Lothus, nigdy nie twierdzilam, ze sie znam na poezji... wyrazam tylko swoje odczucia (do tego sluzy ten portal, jak i wiekszosc innych, ktore widzialam)
chyba nie sadzisz, ze tutaj siedza 'slawy literackie' i czekaja, az ty wkleisz swoje dzielo, zeby je ocenic 'fachowo':)...
mysle, ze zanim wkleilas swoj wiersz, bywalas tutaj wczesniej jako czytelnik, wiec chyba mialas swiadomosc, gdzie go umieszczasz:), bo jezeli taka wage przykladasz do fachowosci oceny to dziwne byloby , ze wkleilas go 'byle gdzie'...bo tym samym wyrazilas zgode na bylejakosc ocen swojego dziela...
:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości